Życie lubi zaskakiwać w najmniej oczekiwanych momentach. Mniej więcej rok po ślubie zaczęliśmy z mężem starać się o dziecko. Nie wiedzieliśmy wówczas, że zanim uda mi się zajść w ciążę, miną długie cztery lata. Był to trudny okres oczekiwania, emocjonalnych huśtawek, oraz comiesięcznych nadziei.
Leczenie zaczęłam rok po nieudanych próbach zajścia w ciążę. Przez kolejne trzy lata odwiedzałam różne gabinety ginekologiczne, gdzie lekarze próbowali zdiagnozować przyczynę mojej niepłodności. Miałam regularne cykle, monitoringi wskazywały prawidłowe jajeczkowania, hormony były w porządku, a mimo to nie mogłam zajść w ciążę. Trwający brak diagnozy przy poprawnych wynikach z jednoczesnym brakiem ciąży był coraz bardziej męczący.