Naprotechnologia pochodzi od anglojęzycznego terminu NaProTechnology – Natural Procreative Technology – Wsparcie Naturalnej Prokreacji. Została opisana naukowo i przedstawiona w formie podręcznikowej przez Thomasa Hilgersa z USA w 2004 r. Od wielu lat naprotechnologię w leczeniu niepłodności stosuje się z dużymi efektami w Irlandii, o czym mówił dr Phil Boyle w wykładzie Natural Procreative Technology – a Multifactorial Approach to The Chronic Problem of Infertilly podczas Międzynarodowej Konferencji Naukowej w Białymstoku w dniach 14-15 października 2011 r., zorganizowanej pod hasłem „Otoczmy troską życie”.
Pierwszą Polsce klinikę naprotechnologii otworzył w styczniu 2009 r. dr Tadeusz Wasilewski (członek KSLP). W ciągu ponad trzech lat wygłosił dziesiątki wykładów, odwiedzając wiele polskich miast, w tym ośrodki naukowe i uczelnie medyczne, gdzie przedstawił swoje doświadczenia z in vitro i naprotechnologii. Referował je w parlamencie węgierskim i na uniwersytecie w Budapeszcie oraz w Mińsku na Białorusi, a ponadto na Litwie i Ukrainie. NaProMedica w Białymstoku kierowana przez dr. Wasilewskiego stała się także ośrodkiem rozwoju myśli naukowej w dziedzinie naprotechnologii. Powstały już tu – pierwsze w kraju – trzy prace naukowe.
Naprotechnologia to nowoczesna metoda diagnozowania i leczenia niepłodności na podstawie tzw. modelu Creightona, służącego precyzyjnej obserwacji organizmu kobiety w czasie jej naturalnego cyklu. W naprotechnologii zakłada się uporządkowane, systematyczne rozpoznawanie, a następnie leczenie schorzeń ginekologicznych, w tym zaburzeń płodności, bez stosowania środków i metod antykoncepcyjnych oraz technik sztucznej prokreacji. Naprotechnologia z powodzeniem czyni starania w kierunku podnoszenia zaburzonej płodności męskiej. Umożliwia niepłodnym małżeństwom uzyskanie poczęcia dziecka z dużym prawdopodobieństwem, według twórcy tej metody sięgającym około 80 proc. w czasie do dwóch lat leczenia. Jest więc około 2-3 razy bardziej skuteczna niż procedura in vitro, a ponadto kilkakrotnie mniej kosztowna. Na żadnym etapie zastosowania naprotechnologii nie dochodzi do niszczenia poczętych istot ludzkich czy naruszenia godności ludzkiej oraz zachowane są ekologiczne zasady prokreacji. Chroni ona wzajemne relacje kobiety i mężczyzny, przyszłej matki i przyszłego ojca.
Niepłodność małżeńska jest narastającym problemem medycznym – dotyczy już w Polsce około 20 proc. par małżeńskich. Nie jest ona jedynym wskazaniem do zastosowania naprotechnologii. To także sposób obserwacji nieprawidłowości w organizmie każdej kobiety. Na jej podstawie można skutecznie rozpoznawać wczesne stadia chorób i odpowiednio wcześnie wdrażać leczenie wielu kobiecych schorzeń. Metoda ta zapewnia możliwość kontynuacji życia ludzkiego dla każdego istnienia ludzkiego od chwili poczęcia; jest skuteczna i bezpieczna. Naprotechnologia jest z powodzeniem stosowana coraz częściej w USA, Irlandii, a także w Polsce.
Działania służby zdrowia, a zwłaszcza lekarzy katolickich mają sprawić, by głos pracowników lecznictwa był wystarczająco mocny i zrozumiały w etycznej debacie dotyczącej wyzwań związanych ze sztucznym zapłodnieniem w odniesieniu do człowieka – istoty ludzkiej w jego najwcześniejszej fazie rozwoju i jego relacji w rodzinie. Człowiek nie może być postrzegany jedynie w wymiarze procesów biologicznych i fizykochemicznych.
Błogosławiony Jan Paweł II, broniąc świętości życia i wartości rodziny oraz przeciwstawiając się cywilizacji śmierci, głosił potrzebę szerzenia kultury życia i cywilizacji miłości jako antidotum na systemy agnostyczno-liberalne i totalitarne. Z totalitaryzmem wiąże się sprawa eugeniki różnicująca człowieka w zależności od jego cech fizycznych i umysłowych. Niestety w niektórych krajach postawy eugeniczne ogarnęły wczesne fazy rozwoju człowieka i eliminują najsłabsze i bezbronne istoty ludzkie, zwłaszcza zdeterminowane zmianami genetycznymi, które człowiek nauczył się rozpoznawać we wczesnej fazie rozwoju. Problemy, jakie stwarza ich rozwój po urodzeniu, w żadnym wypadku nie usprawiedliwiają ich unicestwienia. Każdy człowiek bowiem ma niezbywalne prawo do życia w każdej fazie swego rozwoju, niezależnie od swego genetycznego potencjału przekazanego mu przez rodziców i warunków środowiska, w jakim ma wzrastać. Warunki takie powinna zapewnić tradycyjna, odpowiedzialna rodzina, założona przez kobietę i mężczyznę, który przez zawarty związek małżeński wpisują się w genealogię poprzednich pokoleń i całą społeczność.
Apelujemy o wprowadzenie ustawowego zakazu stosowania procedury in vitro, ponieważ metoda ta jest manipulacją na ludzkich gametach, sprowadzeniem człowieka do laboratoryjnego osiągnięcia oraz „produkowaniem” i „hodowaniem” ludzi. Ponadto zapłodnienie in vitro niesie wiele negatywnych skutków w sferze fizycznej (śmierć wielu dzieci w fazie embrionalnej i w późniejszym okresie, częste uśmiercanie dzieci nazywanych „nadprodukcyjnymi embrionami” w ramach tzw. aborcji selektywnej, większą zachorowalność dzieci, ponad dwa razy częstsze wady wrodzone u tych dzieci). Badania przeprowadzone w Holandii wykazały, że stosowanie procedury in vitro prowadzi do nawet czterokrotnego wzrostu ryzyka zachorowalności na raka jajnika. Negatywne skutki dotyczą także sfery psychicznej, duchowej i społecznej, a więc są wysoce niehumanitarne.
Bezwarunkowy szacunek dla życia każdego człowieka od chwili jego poczęcia oraz autentyczne dobro polskich rodzin wymaga upowszechniania naprotechnologii i zapewnienie pełnej jej refundacji z NFZ.
W imieniu Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich
dr n. med. Wanda Terlecka – prezes
dr n. med. Karol Biskupek – sekretarz
Idziemy nr 20 (349), 13 maja 2012 r.